Wakacje poza sezonem? Nie musi być tak kolorowo!

Krzysztof Jagielski
27.10.2020

Polskie biura podróży regularnie notują wzrost sprzedaży wycieczek poza sezonem. Najpopularniejsze miesiące to wrzesień i październik. Powodem są oczywiście znacznie niższe ceny, ale również mniejszy tłok na miejscu. Decydując się na wakacje poza sezonem trzeba jednak mieć na uwadze fakt, iż mogą się z tym wiązać różnego rodzaju niedogodności. Jakie? O tym piszemy w naszym poradniku.

Pozamykane atrakcje

W wielu kurortach sezon kończy się na początku września i dotyczy to również tzw. ciepłych krajów, jak Grecja czy Hiszpania. Miejscowym nie zawsze opłaca się utrzymywać swoje punkty dłużej dla – z ich punktu widzenia – garstki turystów. Bardzo prawdopodobne jest więc, że poza sezonem nie będzie można skorzystać np. z wielkiego aquaparku na świeżym powietrzu czy zjeść romantycznej kolacji w restauracji na plaży.

Zimna woda w basenach

To może nieźle zaskoczyć turystów, którzy zdecydują się wykupić wycieczkę grubo po sezonie. Przykładowo: biura podróży oferują wyjazdy chociażby do Grecji jeszcze na drugą połowę października. Jest to już jednak taki moment, gdy średniodobowa temperatura powietrza jest relatywnie niska i w nocy spada na przykład do 10 stopni. Hotelom z kolei nie opłaca się podgrzewać wody w basenach dla stosunkowo nielicznych turystów. Kąpiele w wodzie o temperaturze 19 stopni Celsjusza nie są natomiast czymś przyjemnym.

Niepewna pogoda

Wbrew powszechnej opinii w Grecji, Włoszech czy w Hiszpanii jesienią bywa chłodno i deszczowo. Nikt nie jest w stanie zagwarantować turystom, że np. podczas urlopu w połowie października będą się cieszyć upalną i słoneczną aurą. Ciekawym przypadkiem są również kraje egzotyczne, chociażby Tajlandia. Tam sezon przypada na okres polskiej zimy, a wycieczki w lipcu czy w sierpniu są wyraźnie tańsze. Nie jest to jednak przypadek: wtedy w Tajlandii mamy porę deszczową (kilkugodzinne ulewy w ciągu dnia nie są niczym niezwykłym), a na takich Karaibach zaczyna się sezon huraganów.

Brak animacji w hotelach

Może to być spory problem dla rodzin podróżujących z dziećmi. Dość rzadko zdarza się, aby hotele oferowały animacje poza sezonem, a jeśli już, to w bardzo ograniczonym zakresie. Skutkuje to tym, że przy kapryśnej pogodzie i w obliczu chłodnej wody w basenie, pobyt w hotelu jest dość nudny. Ratunkiem może być oczywiście zwiedzanie okolicy np. wynajętym samochodem, ale to raczej nie usatysfakcjonuje osób marzących o błogim wylegiwaniu się w słońcu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie